Papieżówka w Lubomierzu – Rzekach – to drewniany szałasik usytuowany w dolinie potoku Kamienica na terenie GPN.
Szałas postawiono przed laty, tuż nad brzegiem Kamienickiego Potoku, na skraju polany, która służyła jako plac składowy ściąganego z gór drewna. Skromny, drewniany budyneczek pomyślany był jako schron dla robotników leśnych. Dawniej wyglądał nieco inaczej. Okien nie zamykano okiennicami, drzwi nie strzegły solidne kłódki i dach podobno był inny. Wewnątrz warunki iście spartańskie: stół z surowych desek, prycza wymoszczona gałęziami i żeliwny piecyk.
W szałasiku tym w sierpniu 1976 r. ówczesny metropolita krakowski kardynał Karol Wojtyła przez ok. 2 tygodnie przebywał, przygotowując się na pracę Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego w Stanach Zjednoczonych. O wyborze miejsca zdecydowała zapewnie panująca tutaj cisza i otaczająca to miejsce przyroda, a także znajomość Gorców z wcześniejszych wędrówek. Karol Wojtyła przyjeżdżał tutaj wielokrotnie jako ksiądz, biskup i wreszcie kardynał. Do końca pobytu niezwykłego gościa nikt z robotników pracujących w lesie oraz mieszkańców Rzek nie zorientował się kim jest tajemnicza osoba mieszkająca samotnie w tak spartańskich warunkach. Starali się nie przeszkadzać Przybyszowi w jego zajęciach. Robili swoje, nie żałując przy tej robocie słów jędrnych i dosadnych, które traktowano tu jako zwyczajowe porzekadło. Zdziwiło ich więc nieco, gdy któregoś dnia Gość wyraził swą dezaprobatę dla takiego języka. Jak pisze Urszula Własiuk „…odtąd zaczęto snuć domysły kim jest ów wrażliwy jegomość. Sprawa wyszła dopiero wówczas na jaw, gdy po wąskiej drodze w dolinie Kamienicy przyjechała elegancka, czarna limuzyna z siedziby arcybiskupów krakowskich” – po… kardynała Wojtyłę. On to bowiem incognito zaszył się na dwa tygodnie w leśnym zakątku.
Karol Wojtyła był niezwykłym mieszkańcem owego szałasu, modlitwa i skupienie nie przeszkodziły mu w fizycznej pracy również wtedy, a dowodem tego jest kamienny bruk przed wejściem, który ułożył własnoręcznie, wynosząc wielkie głazy z pobliskiego potoku.
Od roku 1978, kiedy kardynał Karol Wojtyła został wybrany Papieżem miejsce to nazwano “Papieżówką”.
Kiedyś skromny szałas drwali, dzisiaj miejsce szczególnej pamięci o Janie Pawle II. Nie ma tu bowiem ani granitowego cokołu ani spiżowego pomnika. Jest za to miejsce spotkania człowieka z Bogiem. Ślad na drodze. Bruk wrastający w ziemię. Ten sam las. Ten sam potok. Ślady, których wartość i urok polegają na ich ulotności.
Obok budynku umieszczona została tablica pamiątkowa z wyrytymi słowami Jana Pawła II “Pilnujcie mi tych szlaków”.
Na pamiątkę pobytu Jana Pawła II w Gorcach i Beskidzie Wyspowym został wytyczony Szlak Papieski. Są to zazwyczaj trasy 1,2 i 3 dniowe, którymi kiedyś wędrował Karol Wojtyła. Od 2005r. na Polanie Trusiówka w Dolinie Kaminickiego Potoku rokrocznie odbywa się uroczyste zakończenie Gorczańskiego Spotkania z Janem Pawłem II w Lubomierzu – Rzekach, organizowane przez Gminę: Mszana Dolna, Dziekanem Dekanatu Mszana Dolna, Parafią i Sołectwem Lubomierz oraz Gorczańskim Parkiem Narodowym.